Niestety, nikt nie powie Ci czym jest FluxBB - musisz go poznać sam!
Nie jesteś zalogowany na forum.
Imię: Toto
Wiek: nie wiadomo, ale coś koło 19
Stori time
Pustynne miasto San’Sha’Raa
zbudowane w górze Raa, pięknej i majestatycznej oraz samotnej wśród piasków pustyni Sia’Shu
było przez wiele lat domem i schronieniem dla pewnego młodzieńca, którego tutejsi zwykli nazywać Toto. Nikt nie wie, jak Toto znalazł się w mieście przed laty, ot zwyczajnie pewnego dnia znalazł go i następnie wychował tutejszy kowal i rzemieślnik Archibald, który co prawda, nie pochodził z terenów Sia’Shu, gdyż należał do wędrownego ludu o wielu imionach, ale że mieszkał już dobrych 20 lat w San’Sha’Raa to i tutejsi uznali go za swojego. Od małego sprawiał wiele kłopotów, bowiem był ciekawski i wchodził w każdy kąt, a tych było naprawdę dużo w mieście, które samo było niecodzienne: z samej góry pozostał tylko potężny trzon podtrzymujący ogromne połacie ziemi na czubku góry, które były głównym źródłem pożywienia mieszkańców miasta, ale i szczytem i chlubą, bowiem w środku znajdowały się ogromne ogrody, które należały do władców miasta od pokoleń. Każdy marzył by móc kiedykolwiek pracować na polach, gdyż zapewniało to status i pieniądze, ale jeszcze bardziej pożądana była służba w ogrodach, nie tylko dlatego, że lżejsza niż ta w polu, ale także dlatego, że umożliwiała podziwianie kunsztu najlepszych architektów świata, którzy swoją siedzibę mieli właśnie w pałacu władców i którzy tworzyli coraz to nowsze budynki, które następnie przez portal wysyłali do najdalszych zakątków świata. W mieście kwitł handel, gdyż było to jedyne takie miejsce na pustyni, w którym można było się zatrzymać i uzupełnić zapasy, a to wszystko dzięki robocie magów, którzy skutecznie chronią miasto od wszelkich anomalii pogodowych. Prawdziwe oblicze miasta znajduje się pod połaciami ziemi, w wydrążonej przestrzeni pogrążonej w wiecznym półcieniu, wśród uliczek krętych za sprawą małych domków z piaskowca, które gdzieniegdzie były wyposażone w białe baldachimy z tkaniny. To właśnie w tych uliczkach młody Toto nauczył się żyć… a raczej kraść. Rzemiosła nauczył go jego przybrany ojciec, co pozwoliło mu brać pomniejsze zamówienia, na które czasu nie miał Archibald, zaś w wolnym czasie razem z innymi chłopcami w jego wieku kradł ze straganów czy oskubywał przybyszów, którzy nie znając miasta, byli idealnym celem.
Po śmierci jego ojca wyruszył w podróż gdyż nie miał gdzie się podziać. Po drodze zaszedł do Abwawy gdzie po ulicznych zawieruchach odzyskał skradzione przedmioty pewnego Markusa
Następnie trafił na stepach Akermańskich na Kalbahkana, gdy ten gonił gazelę i razem we trójkę ruszyli do hrabstwa.
Wygląd:
Kruczoczarno włosy młodzieniec, z kręconą grzywą i zielonymi pełnymi blasku oczami. Postury dobrze wyważonej, zaś wzrostu równego 1,60m , lekko poniżej normy, w stroju pustynnego nomady
Usposobienie:
Umiejętności:
Magia powietrza
Ciało** - średnie
Broń I
Zwinność I
Jazda/powożenie I
Umysł* - znikomy
Medycyna I
Wola** - średnia
Spostrzegawczość I
Perki:
Uniki I
Lewitacja I
Sztuczki kuglarskie I
Ekwipunek:
Torba podróżna
Żarcie
Manierka z wodą
Szaty nomada
Krzesiwo
Mała tarcza
Miecz jednoręczny
Offline
Idź już
Offline