Niestety, nikt nie powie Ci czym jest FluxBB - musisz go poznać sam!
Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
- Daj młodemu oskórować. Niech uczy się życia. - Powiedział łowczy. Lord Estmund stanowczo odmówił. Panicz Bruno odetchnął z ulgą.
Szlachcic sprawnie operował nożem, oddzielając porośniętą węglowoczarną szczeciną skórę od mięśni i kości. Sięgnął do szyi i metodycznymi, wyuczonymi ruchami wyciął z niej dwa napuchnięte gruczoły. Oleista ciecz poplamiła mu gołe dłonie.
- Bierz, do czegokolwiek ich używasz. - Rzucił je w stronę towarzysza, po czym od razu zabrał się za odrywanie pazurów z przednich nóg stworzenia.
Panicz Bruno obserwował całą scenę z rogu piwnicy, napawając się zapachem chłodnej ziemi i drewna, z nutą świeżo upolowanej zwierzyny. Od czasu do czasu zerkał w dół, do ilustrowanej księgi przyrodniczej sprzed Wojny. Misternie iluminowane strony pokazywały mu zupełnie inny, nieznany świat, a z wszystkich manuskryptów ten był jego ulubionym. Piękna odmienność przedwojennej fauny i flory fascynowała go bez granic.
Delikatnie przewrócił stronę, a jego oczom ukazała się przeoczona dotąd ilustracja, majestatyczne stworzenie stojące na skałach pośród gęstego lasu, triumfalnie wypięte w ryku, z gigantycznymi, przypominającymi gałęzie rogami u tyłu głowy. Napis u dołu głosił "Jeleń Szlachetny - Cervus Elaphus". Zerknął w stronę siwowłosego mężczyzny oprawiającego zwierzę, które mu było znane pod tą samą nazwą - jeleń. Powróciło nękające go od jakiegoś czasu pytanie.
- Tato? Dlaczego jeleń teraz wygląda.. tak?
- Wojna. - Estmund uciął temat.
- Opowiedz mu. Nie możesz go wiecznie chronić. - Łowczy odezwał się z cienia. Lord pokręcił głową zrezygnowany.
- Nikt nie pamięta już jak to się potoczyło. - Zaczął opowieść. - Jednego dnia zburzono Cytadelę, drugiego wybuchła Wojna. Magowie nie byli już spętani zasadami Cytadeli. Każdy król, lord i rycerz wykorzystywał ich jako ludzką broń. Mawiali że świat wybuchł w płomieniach. Burze dzieła pojedynczych czarowników przetaczały się nad lądami i morzami, zabierając za sobą miasta. Mawiali że jeden mag zrzucił księżyc na zamek wroga. Jednak to nie było najgorsze. Cała ta magia miała swój koszt, ponoć każde zaklęcie osłabia osnowę świata. Więc mawiają że to piekło na ziemi zrodziło jeszcze większe piekło. Piekło, które ukształtowało, zmieniło nasz dzisiejszy świat. Im dalej od Świętego Miasta, ostoi ludzkiej, tym bardziej. Żyjemy w świecie, który zdefiniowała Wojna.
Piwnica pogrążyła się w ciszy. Lord Estmund wrócił do oprawiania jelenia. Jelenia o czarnej szczecinie, pazurach i czerwonych oczach. Jelenia, który ognistym splunięciem poparzył giermka łowczego.
Offline
Strony: 1